Fakty i mity o winie. Czyli gdzie leży prawda.

Wzrost świadomości kultury picia wina bardzo cieszy, niemniej jednak wciąż w świadomości konsumentów funkcjonują mity na temat wina i sposobu jego spożywania. Swoją przygodę z winem warto zacząć od obalenia tych, które są najczęściej powielane i na które często można się natknąć na internetowych forach.

Im starsze wino, tym lepsze.

Mit ten jest jednym z najczęściej powtarzanych. Każde wino z upływem czasu się psuje. Wina produkowane masowo pąd kątem sprzedaży w marketach powinno się wypić w ciągu 3 lat od ich zabutelkowania (im szybciej, tym tak naprawdę lepiej). Dłużej leżakować mogą wyłącznie najlepsze i najdroższe wina produkowane specjalnymi metodami i z konkretnych szczepów winogron, które do tego się nadają.

Tanie wina mają zakrętkę, a dobre korek.

Tu w 100% zapewniamy, że jest to mit. To samo wino zakręcone zakrętką oraz zakorkowane po tworzeniu będzie smakowało tak samo. W przypadku tradycyjnego zamknięcia możemy mieć pecha i trafić na trunek z chorobą korkową, które nadaje się wyłącznie do wylania. Prawda jest taka, że wśród producentów nakrętki są coraz bardziej doceniane i zastępują korki. Trend ten widoczny jest zwłaszcza w Nowej Zelandii oraz Australii, gdzie większość win jest zamykana tym właśnie zamknięciem.

Białe wino podajemy schłodzone, a czerwone w temperaturze pokojowej.

Zasada powtarzana przez rodziców, dziadków i dziadków naszych dziadków. Prawda jest taka, że czasy się zmieniły i określenie „temperatura pokojowa” też się zmieniło. W XIX w. w pokojach temperatura często nie przekraczała 18˚C. W dzisiejszych czasach normalnym jest utrzymywanie w pomieszczeniach temperatury powyżej  20˚C. Zatem, aby wino czerwone smakowało nam w „temperaturze pokojowej”, tak samo jak naszym przodkom warto je delikatnie schłodzić w lodówce przed podaniem.